Chloe Love Story: recenzja

Chloe Love Story
Kolekcja zapachów Love Story rozpoczęła się w 2014 roku od Eau de Parfum, a następnie została rozszerzona o wodę toaletową oraz flanker Eau Sensuelle, który naprawdę lubię). Wszystkie zostały zainspirowane „kłódkami miłości” pozostawionymi w Pont des Arts w Paryżu, co jest złym pomysłem, ponieważ te rzeczy są prawdziwym zagrożeniem dla cennych zabytków. Butelki perfum stanowią również jedną z najłatwiejszych do wymieszania kolekcji w historii. Flankery Mon Guerlain są łatwe w nawigacji w porównaniu z tymi prawie identycznymi butelkami… Jednak nadal uwielbiam ich wygląd.

Wszystkie zapachy Love Story zostały stworzone przez perfumiarkę Anne Flipo, a Eau Sensuelle jest pracą zespołową z Domitille Michalon Bertier. Ponieważ są bardzo zbliżone, jeśli chodzi o olfaktoryczne brzmienie, omówię wszystkie 3 w tym samym artykule. Podczas gdy podpis Chloe prezentuje żywe, ambrowe róże, a nowszy Nomade błyszczy owocowymi akordami szyprowymi, Love Story uderza mnie równie… cóż, nie tak uderzająco.

Love Story koncentruje się wokół delikatnego, mydlanego, lekko pudrowego kwiatu pomarańczy na lekko zielonej piżmowej bazie. To mogłoby być naprawdę świetne, ale tutaj rezultat, choć miękki i ładny, wydaje się odrobinę pozbawiony charakteru. Kwiatowy, zakurzony i łagodny, czysty, ale nie błyszczący, z niewielką ilością plamek. Dla przykładu Prada Infusion de Fleur d’Oranger i Guerlain Cologne du Parfumeur to piękne spojrzenie na delikatny kwiat pomarańczy. Bardziej niż mydło z kwiatem pomarańczy, Chloe Love Story przypomina wciąż miłe, ale łatwiejsze do zapomnienia ogólne mydło do rąk, z lekko szorstkim odcieniem piżmowej bazy, które nie niszczy obrazu, ale nadaje zapach mniej uroczy, niż mogłoby być. Staram się mieć otwarty umysł (nos), ale drewno kaszmirowe szybko staje się dla mnie mocną nielubianą nutą… Za każdym razem, gdy chropowata, sucha, szorstka tekstura przeszkadza mi w nosie i prawie psuje zapach, idę sprawdzić, czy jest w piramidzie!

Love Story Eau de Parfum, oryginalny filar tej linii, ma różowe otwarcie przypominające sygnaturę Chloe, ale jest bledsze i bardziej suche. Nuta róży nadaje mu miękki, aksamitny charakter, ale szybko zanika, ustępując miejsca rozcieńczonemu kwiatowi pomarańczy. Dostaję też dużo neroli, dodając do tego mydlano-pudrowego wrażenia zapachu. Nuty: (Góra) neroli, bergamotka, gruszka, grejpfrut, cytryna; (Serce) kwiat pomarańczy, stefanotis, róża, brzoskwinia, czarna porzeczka; (Baza) piżmo, cedr, kaszmeran, paczula.

Woda toaletowa Love Story nie zawiera neroli, a róża nie jest tak widoczna. Zamiast tego chłodna, zroszona czystość z konwalii unosi lekko cytrusowy kwiat pomarańczy. To wydaje się bardziej przewiewne, nieco zielone i mniej pudrowe, choć nieco ostrzejsze niż EdP. Nuty głowy: bergamotka; (Serce) kwiat pomarańczy, kwiat śliwy, róża, nasturcja, konwalia, nuty zielone; (Baza) białe piżmo.

Love Story Eau Sensuelle w postaci wody perfumowanej jest lekko owocowe, ze świeżym kwiatowo-słodkim akordem, który nadaje jej najbardziej żywego otwarcia w całej linii. Na początku podoba mi się efekt „więcej perfum, mniej mydła”, ale gdy wysycha, ta wersja staje się rozmyta, słaba kwiatowa i wydaje się być może (nawet) bardziej niezapomniana niż dwie pozostałe. Nuty: (Góra) kwiat pomarańczy, yuzu, gruszka, cytryna; (Serce) heliotrop, passiflora; (Baza) piżmo, drzewo sandałowe, bursztyn, cedr.

Jakie wrażenia zapachowe wywołuje linia Chloe? Wrażenie koloru: złamana biel. Ewokacje: staromodna, biała kostka łagodnego mydła kwiatowego, biała bawełna. Perfumy podobne są do Kenzo Flower Eau de Vie, Chloe Chloe, Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh. Pierwsze podobne są w zapachu, drugie głównie w akordzie róży, a trzecie bardziej w ogólnym stylu słabego świeżego mydła. Wniosek: nie lubię Love Story choć posiadam jej butelkę. Pachnie delikatnie i czysto, bez wysiłku ładnie, bardzo łatwo się nosi. Jednak w zestawie delikatnych mydlanych, czystych i kwiatowych zapachów byłaby daleka od mojego pierwszego wyboru. Nie ostatniego też, pamiętajcie… Po prostu gdzieś w idealnie przyjemnym, ale trochę zapomnianym środku.

Dodaj komentarz